Wiedziała, że jak cerber się dowie, że dzwoniła do mamy, to wywiozą ją tak, że nikt jej nigdy nie znajdzie, ale musiała ją usłyszeć, musiała dać znać, ze zyje. A dzięki temu zostawiła jakiś namiar na siebie.
Nie miała pojęcia co będzie dalej, jak będzie wyglądało jej zycie, ale miała nadzieję, ze ktoś ją w końcu odnajdzie, i wyrwie z tego piekła.
Nie chciała takiego zycia, brzydziła się sama sobą, wściekała na siebie, że wtedy na dworcu wdała się w ogóle w gadkę z tym chłopakiem, ale był taki czarujący, wygadany, zaproponował pomoc w znalezieniu odpowiedniego peronu, rozmawiali o książce, którą akurat czytała , pamięta tylko, że poszli na kawę, do pobliskiej kafejki, pomógł jej z bagażem, podał chusteczki. A potem??? Jakieś dziwne miejsce, zimne, brudne, ocknęła się w piwnicy, z innymi dziewczynami, zamknięta, bez dokumentów, bagażu, komórki. Bez szans na ucieczkę.
Zmusili ją do bycia tym kim jest, na szczęście, w przeciwieństwie do swoich koleżanek nie została brutalnie „ przyuczona” do nowej pracy, może po części dlatego, że udawała ze śpi, może dlatego, ze siedziała cicho, nie wchodziła im w drogę, nie krzyczała, może.
To wiedział tylko ktoś, kto sterowal jej życiem, ktoś kto na jej drodze postawił znajomego z dzieciństwa. To on był jej szansą, jej przepustką, musi się stąd wyrwać, póki nie jest za późno, musi uciec, zanim to co z nia będą robić klienci całkiem ją znieczuli, albo zanim jej opiekunowie nie dojdą do wniosku, że czas ją wzmocnić, jakimiś dragami.
- Wiesz że policja cię może namierzyć? – zapytała – po co tak ryzykujesz?
- spoko, nie z takich rzeczy się wychodziło – uśmiechnął się tak…. Łagodnie.
Tak, pamięta go. Poznała Roberta, w sumie jako dzieciaka, razem skakali po drzewach, potem on wyjechał. Widziała go potem tylko raz. Zjechał na osiemnastkę swojej młodszej siostry i tam wylądowali w łóżku, na drugi dzień minęłi się na klatce schodowej jednego z warszawskich bloków, uśmiechnął się, przepuścił ją drzwiach, wsiadł do taksówki i odjechał. Miał wtedy 20 lat, ona 17.
Tak wyglądało ich pierwsze spotkanie po latach, może ją poznał, a może po prostu nie skojarzyl, że ta blondynka z warkoczykami , z którą ganiał po drabinkach i którą zmuszał do stawania na bramce, która właśnie przeszła obok niego, to ta sama blondynka, której cnotę odebrał na osiemnastych urodzinach siostry.
Ale dlaczego spotkali się akurat teraz, w takich okolicznościach.? W pierwszej chwili myślała, że spali się ze wstydu, ale doszła do wniosku, że wstyd musi schować do kieszeni, i uciec stąd, jak najszybciej. Póki jeszcze to ją nie zniszczyło.
- Wszystko ok? – zapytał, widząć, ze dziewczyna się zawiesiła.
- coo? tak, tak, ok, dzięki, zamyśliłam się.
- a teraz poważnie, dlaczego tak ryzykujesz? –
spojrzała pytająco.
- Aśka, matka głowę by mi urwała wiedząc, że
miałem z Tobą kontakt i nie dałem znać, a poza tym, to nie jest miejsce dla
Ciebie –
przyglądał się jej tak, że zastanawiała się,
czy on w ogóle pamięta o tej nocy sprzed trzech lat, czy była po prostu kolejną
zaliczoną panienką.
Strasznie się jej wtedy podobał, te niebieskie
oczy sprawiały, że mieszało jej się w głowie, młody, wysportowany, przystojny
starszy brat jej koleżanki. Szarmancki,
czuły, delikatny.
I ten uśmiech, który
zwalał z nóg.
Dobrze, że Robert pomaga Asi ;) a tym, że już wcześniej doszło między nimi do zbliżenia, to mnie zaskoczyłaś ;D
OdpowiedzUsuńOlcia_pb
Nie dziwie się Robertowi, że chce pomóc dziewczynie, w końcu znał ja wcześniej.
OdpowiedzUsuńO, czyli jednak nasi bohaterowie mają ze sobą więcej wspólnego, niż mi się na początku wydawało. Chociaż Robert wcale nie sprawia wrażenia, jakby pamiętał o tamtej nocy. A jesli jednak to wciąż jest w jego głowie, bardzo dobrze się z tym ukrywa. Po co, nie wiem, ale już się chyba zdążyłam przyzwyczaić do myśli, że nie zawsze wszystko da się zrozumieć,niektóre rzeczy trzeba po prostu przyjąć do wiadomości i na tym poprzestać. Żeby nie zwariować;D
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam.
[droga--do--gwiazd]
[mwiniarski]
informuj na gadu o kolejnych rozdziałach, jak możesz. 760000 . Z góry dziękuję, a blog jest prześwietny !
OdpowiedzUsuńCysiaa
Czyli widzę że Asia ma dużo wspólnego z Robertem. Wspólne dzieciństwo, swój pierwszy raz. Choć Robert nie wygląda na takiego , co by ten pierwszy raz pamiętał Joannie na pewno on pozostanie długo w pamięci. Dobrze, że przynajmniej on chce jej pomóc.
OdpowiedzUsuń