niedziela, 3 czerwca 2012

3.

Wiedziała, że jak cerber się dowie, że dzwoniła do mamy, to wywiozą ją tak, że nikt jej nigdy nie znajdzie, ale musiała ją usłyszeć, musiała dać znać, ze zyje.  A dzięki temu zostawiła jakiś namiar na siebie. 
Nie miała pojęcia co będzie dalej, jak będzie wyglądało jej zycie, ale miała nadzieję, ze ktoś ją w końcu odnajdzie, i wyrwie z tego piekła.
Nie chciała takiego zycia, brzydziła się sama sobą, wściekała na siebie, że wtedy na dworcu wdała się w ogóle w gadkę z tym chłopakiem, ale był taki czarujący, wygadany, zaproponował pomoc w znalezieniu odpowiedniego peronu, rozmawiali o książce, którą akurat czytała , pamięta tylko, że poszli na kawę, do pobliskiej kafejki, pomógł jej z bagażem, podał chusteczki. A potem???  Jakieś dziwne miejsce, zimne, brudne, ocknęła się w piwnicy, z innymi dziewczynami, zamknięta, bez dokumentów, bagażu, komórki. Bez szans na ucieczkę.
Zmusili ją do bycia tym kim jest, na szczęście, w przeciwieństwie do swoich koleżanek nie została brutalnie „ przyuczona” do nowej pracy, może po części dlatego, że udawała ze śpi, może dlatego, ze siedziała cicho, nie wchodziła im w drogę, nie krzyczała, może.  
To wiedział tylko ktoś, kto sterowal jej życiem, ktoś kto na jej drodze postawił znajomego z dzieciństwa. To on był jej szansą, jej przepustką, musi się stąd wyrwać, póki nie jest za późno, musi uciec, zanim to co z nia będą robić klienci całkiem ją znieczuli, albo zanim jej opiekunowie nie dojdą do wniosku, że czas ją wzmocnić, jakimiś dragami.  
- Wiesz że policja cię może namierzyć? – zapytała – po co tak ryzykujesz?
- spoko, nie z takich rzeczy się wychodziło – uśmiechnął się tak…. Łagodnie.
Tak, pamięta go. Poznała Roberta, w sumie jako dzieciaka, razem skakali po drzewach, potem on wyjechał. Widziała go potem tylko raz. Zjechał na osiemnastkę swojej młodszej siostry i tam wylądowali w łóżku, na drugi dzień minęłi się na klatce schodowej jednego z warszawskich bloków, uśmiechnął się, przepuścił ją drzwiach, wsiadł do taksówki i odjechał.  Miał wtedy 20 lat, ona 17.
Tak wyglądało ich pierwsze spotkanie po latach, może ją poznał, a może po prostu nie skojarzyl, że ta blondynka z warkoczykami , z którą ganiał po drabinkach i którą zmuszał do stawania na bramce, która właśnie przeszła obok niego,  to ta sama blondynka, której cnotę odebrał na osiemnastych urodzinach siostry.
 Ale dlaczego spotkali się akurat teraz, w takich okolicznościach.?  W pierwszej chwili myślała, że spali się ze wstydu, ale doszła do wniosku, że wstyd musi schować do kieszeni, i uciec stąd, jak najszybciej. Póki jeszcze to ją nie zniszczyło.
- Wszystko ok? – zapytał, widząć, ze dziewczyna się zawiesiła.
- coo?  tak, tak, ok, dzięki, zamyśliłam się.
- a teraz poważnie, dlaczego tak ryzykujesz? – spojrzała pytająco.
- Aśka, matka głowę by mi urwała wiedząc, że miałem z Tobą kontakt i nie dałem znać, a poza tym, to nie jest miejsce dla Ciebie –
 przyglądał się jej tak, że zastanawiała się, czy on w ogóle pamięta o tej nocy sprzed trzech lat, czy była po prostu kolejną zaliczoną panienką.


Strasznie się jej wtedy podobał, te niebieskie oczy sprawiały, że mieszało jej się w głowie, młody, wysportowany, przystojny starszy brat jej koleżanki.  Szarmancki, czuły, delikatny.
  I ten uśmiech, który zwalał z nóg. 

5 komentarzy:

  1. Dobrze, że Robert pomaga Asi ;) a tym, że już wcześniej doszło między nimi do zbliżenia, to mnie zaskoczyłaś ;D

    Olcia_pb

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwie się Robertowi, że chce pomóc dziewczynie, w końcu znał ja wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, czyli jednak nasi bohaterowie mają ze sobą więcej wspólnego, niż mi się na początku wydawało. Chociaż Robert wcale nie sprawia wrażenia, jakby pamiętał o tamtej nocy. A jesli jednak to wciąż jest w jego głowie, bardzo dobrze się z tym ukrywa. Po co, nie wiem, ale już się chyba zdążyłam przyzwyczaić do myśli, że nie zawsze wszystko da się zrozumieć,niektóre rzeczy trzeba po prostu przyjąć do wiadomości i na tym poprzestać. Żeby nie zwariować;D
    POzdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]
    [mwiniarski]

    OdpowiedzUsuń
  4. informuj na gadu o kolejnych rozdziałach, jak możesz. 760000 . Z góry dziękuję, a blog jest prześwietny !
    Cysiaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli widzę że Asia ma dużo wspólnego z Robertem. Wspólne dzieciństwo, swój pierwszy raz. Choć Robert nie wygląda na takiego , co by ten pierwszy raz pamiętał Joannie na pewno on pozostanie długo w pamięci. Dobrze, że przynajmniej on chce jej pomóc.

    OdpowiedzUsuń