poniedziałek, 24 września 2012

19.

Ponieważ Patryk zasnął kamiennym snem, pojechaliśmy z Robertem do hotelu, w którym się zatrzymali, chociaż sytuacja była nieco dziwna, żeby nie powiedzieć niezręczna, bo wszyscy dziwnie nam się przyglądali, a Robert tez nie odezwał się ani słowem. Dopiero w hotelu mieliśmy okazje porozmawiać.

- Możesz mi powiedzieć , co to miało znaczyć?? - naskoczyłam na niego kiedy zamknęły  się za nami drzwi pokoju. Położyłam małego na łózku i nakryłam kocem.
- Co miałem powiedzieć????
- nie wiem, cokolwiek, wiesz jak ja się poczułam słysząc na wizji, a potem widząc miny Twoich kolegów i ich żon???
- Przepraszam, wiem, że postawiłem cie w niezręcznej sytuacji.
- Taa, nawet nie wiesz w jak bardzo niezręcznej, gdyby nie Łukasz, dawno bym wysiadła z tego autokaru, mówiłam, ze to nie był dobry pomysł.
- Musimy im to wyjaśnić, wtedy nie będa się czepiać.
- Taa, może najlepiej od razu im powiedz, czym się zajmowałam w Niemczech, po jaka cholerę paplałeś tej Błaszczykowskiej, co ci w ogóle do łba strzeliło, sama bym sobie poradziła.
- Aśka, chciałem dobrze. Dla mnie to tez nowa sytuacja i próbuję się jakos w niej odnaleźć.
- To, może najpierw,zanim cos komus wypaplesz ustalimy co mamy mówić, żeby nie było wtopy.
- No, tak chyba będzie najlepiej. Zjesz z nami kolację??
- Z nami??
- No z chłopakami i ich kobietami??
- Jesteś pewien?? Może najpierw im wyjaśnij co i jak, a potem ....
- a moze im to razem wyjaśnimy??? a Po kolacji, pogadamy co dalej patrzał tak błagalnie, ze nie miałam serca mu odmawiać.
- Dobra - rzuciłam sucho. Ale kompletnie mi się ten pomysł nie podobał. 
Dopóki Lewandowski nie zjawił się w moim zyciu, miałam spokój, nikt mnie nie znał, i nikomu nie musiałam się tłumaczyć.

Na kolacji wyjaśniliśmy wszystko kadrze, a jak ktos miał pytania, mógł je zadać później, ale Robert prosił, zeby nam nie przeszkadzać, najpierw my musieliśmy sobie cos wyjaśnić.

- Streszczaj się, bo my musimy jeszcze do domu wrócić.
- Możecie tu przeciez zostać.
Rozejrzałam się dookoła.
- Tu?? zarty sobie robisz?? widzisz tu dwa łózka?? gdzie ja mam spac z małym??
- Położycie się na łóżku, ja się prześpię na kanapie, tez masz problem - sarknął.
- Ty chyba zwariowałeś, ja nie mam nic na zmianę, żadnej piżamy dla malego, ani dla siebie.
- Kurde, Asia, jak nie porozmawiamy teraz, to może więcej nie byc okazji, proszę, to dla mnie naprawdę ważne.
(Nie patrz tak, bo mi w głowie mieszasz)
- Możesz spać w tym - wyjął z szuflady koszulkę, koszulkę pachnącą nim - a łazienka jest tam - kiwna głowa w stronę brązowych drzwi.
- Ok. To jak to sobie wyobrażasz?? - usiadłam na kanapie wpatrując sie w niego.
- a nie będziesz mi przerywać??? - zapytał z lekkim uśmiechem
- ok, nie będę.
Usiadł koło mnie, zdecydowanie zbyt blisko, bo po chwili poczułam zapach, który na chwile odebrał mi jasność myślenia i wgapił we mnie oczy.
- Aśka, jedź ze mną do Niemiec- wypalił nagle.
- Słucham???
- Weź małego i jedźcie ze mną.
- Ej, wyhamuj trochę, ja nie znam języka, nie mam pracy, mieszkania...
-Bla bla bla - zaczął nagle - możesz mieszkac u taty - spojrzał mi w oczy, głęboko, zbyt głęboko - albo u mnie, jeśli będziesz chciała.
- i co ja tam będę robić, siedzieć całymi dniami w domu i czekac aż ty wrócisz z treningu???
- kurde, nie pomyślałem - podrapał się po glowie.
- No właśnie - sarknęłam - sam widzisz, że to nie ma sensu.

9 komentarzy:

  1. wkońcu sobie coś wyjaśnią, czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj mijają się, Asia nie powinna tak na niego naskakiwać. Chłopak się stara, oboje się zapętlili i wychodzi takie coś. No ale dalej im kibicuję, chociaż czasem zapomnę zostawić komentarz.
    Zapraszam też do siebie
    http://bez-ciebie-nie-ide.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. na reszcie sobie coś wyjaśnią, ale Aśka strasznie na niego naskakuje... Przecież tak się stara :D Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział jest wspaniały. moim zdaniem Aśka jest zbyt pesymistyczna. widać, że ciągnie ją do Roberta, ale nie jest pewna swych uczuć. czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareście jakieś wyjaśnienia między nimi. Czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na 12 i 13 rozdziała
    milosc-w-cieniu-przyjaciela.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. On się coś za łatwo daje przegadać. Jak Aśka tak pyskuje, to nie powinien się momentalnie zgadzać tym swoim 'kurde, nie pomyślałem', tylko na poczekaniu stworzyć kontrargument. Możliwości jest przecież wiele, tylko trzeba chcieć ich poszukać. A nie poddawać się przy pierwszej lepszej okazji.
    tego, że się wygadał co do ich wspólnych spraw, też mógł lepiej obronić, a nie tylko że 'chciał dobrze'. Dobrymi chęciami piekło wybrukowane;D
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]

    OdpowiedzUsuń
  8. No fuck . To maa sens, no .. Ona ma z nim wyjechaaać. Aśka, kurde no .
    Zapraszam do mnie na : to-przypadkowe-przeznaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Aśka jest zbyt narwana, wogle nie daje mu szansy a chłopak się stara :)

    OdpowiedzUsuń