piątek, 28 września 2012

20

Po burzy,jaką rozpętała matka Lewego, dowiedziawszy się, że Robert się z nami spotyka i że byliśmy z młodym na meczach, oboje uznaliśmy, że rzeczywiście będzie lepiej, jak znikniemy jej z pola widzenia, wiec dałam się namówić na ten nieszczęsny wyjazd do Dortmundu, szczególnie, że jego mamusia oznajmiła publicznie, dlaczego nie lubi nowej dziewczyny swojego synka, a prasa nie pozostawiła na mnie suchej nitki, wymyślając niestworzone historie. Nie pomogły nawet wyniki badan DNA jednoznacznie stwierdzające ojcostwo Lewandowskiego. Nie pomogło to, że Robert oficjalnie dał mu swoje nazwisko, ani że ja w sądzie odzyskałam pełnię władzy rodzicielskiej nad Patrykiem. To znowu okazało się prostsze niż myślałam, obeszło się bez rozprawy, byłam pełnoletnia, złożyłam kilka podpisów i po sprawie.

Uzgodniliśmy, że damy sobie pół roku, jeśli w tym czasie " nie zaiskrzy" damy sobie spokój i ustalimy co dalej w sprawie Patryka. Nie bardzo był mi w smak ten pomysł, ale widząc minę młodego jak dowiedział się, że zamieszka w Niemczech i codziennie będzie się widywał z ojcem, nie miałam serca mu odmawiać. Postanowiłam, że na początku zamieszkamy z Patim u mojego ojca ( w końcu my tez mieliśmy trochę czasu do nadrobienia) a Robert będzie widywał się z młodym tak często jak będzie miał ochotę. Mały dość dzielnie zniósł podróż samolotem, przez całą godzinę zasypując Roberta milionem pytań, typu" tata, a kim ciałeś ziostać jak byłeś taki mały jak ja"  ale zasnął już w samochodzie, zanim Robert zdążył nas odwieźć do mojego ojca, na drugi koniec Dortmundu.

- Asia, jesteś pewna, wiesz, że możecie zamieszkać u mnie??
- Wiem, ale na razie tak będzie lepiej. ( Ledwo sie znamy, zbyt słabo żeby razem zamieszkać)
- No skoro tak uważasz - posmutniał- mogę jutro wpaść ??
- Pewnie, Patryk się ucieszy ( ja też zresztą) . Wiesz, że możesz go widywać kiedy chcesz.
- To na razie, ja się będę zbierał, mam trochę jazdy przed sobą.
- No, to nie zatrzymuję, do jutra.

Pomógł mi zaniećć młodego do łózka, zanieść bagaże i pojechał do siebie.



Cała noc przewracał się z boku na bok nie mogąc zasnąć.

Myślał, że Asia zamieszka z nim, że będzie miał młodego w domu, polubił tego dzieciaka, i nawet te tysiące zadawanych pytań stały się jakimś brakującym elementem. A Asia?? Co właściwie do niej czuje?? Podoba mu się jak cholera, nawet te jej blond włosy ( chociaż wcześniej nie lubił blondynek) nie stanowią problemu. Oczy tez ma śliczne, chociaż takie trochę smutne, ale to jak bawi się z młodym, jest taka spontaniczna, radosna, uśmiechnięta, niczego nie udaje, mógłby godzinami patrzeć jak ta dwójka się wygłupia. Usta tez ma słodkie ( tak myślę) a jak pociągnie je błyszczykiem, są takie kuszące, że momentami mam ochotę ją po prostu pocałować . I to jak przygryza wargę. 
Idąc do kuchni spojrzał w lustro.

Matko najświętsza, co się z Tobą dzieje Lewandowski???? Po wyjeździe Anki obiecałeś sobie, żadnych lasek przez najbliższe dwa lata, a tu minął nie cały rok i masz. Zjawiła się ona i postawiła ci świat do góry nogami. Tylko cholera jak sprawdzić czy to co opisała w pamiętniku jest nadal aktualne???

10 komentarzy:

  1. Tak jak obiecałam , prolog, zapraszam do Roberta i Rafała ;)
    http://karmisz-zludzeniami.blog.onet.pl/
    mylena

    OdpowiedzUsuń
  2. Co takie krótkie ? ;( Czekam na kolejny, juz nmg się doczekać ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  3. To co napisała w pamiętniku, jest w 100 % aktualne!;D
    i mam nadzieję,ze nie dlugo zamieszkają razem i nie będą spędzac pół dnia na dojazdach do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. to cudownie, że Aśka zdecydowała się jechać do Niemiec. ten wyjazd na pewno jakoś zbliży do siebie dziewczynę z piłkarzem. do tego Patryk będzie miał ojca na wyciągnięcie ręki. wspaniały rozdział. czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  5. 6 rozdział na 444-days-in-hell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam!!! Nareszcie znalazłam czan na przeczytanie :)). A co do rozdziału: bardzo dobrze, że Robert i Asia nie zamieszkali ze sobą. Tak naprawdę nie widzą o sobie niczego. Pół roku to całkiem spory kawałek czasu, ale też nie za długi. Mam nadzieję, że Robert nie zrobi niczego głupiego. Ale cóż... to tylko facet, więc czego można się spodziewać? :)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na nowy rozdział. Na czas-pokaże-drugi-plan.blo.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super. Świetnie piszesz, czekam z niecierpliwością na następny rozdział.

    Zauważyłam, że strasznie platoniczny jest ten związek pomiędzy nimi. Tacy przyjaciele z dzieckiem. Zeswataj ich razem, niech się pocałują czy coś tam :D

    Kiedy następny??

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś mi się wydaje, że nie ma gotowego sposobu na to, jak sprawdzić czy Joaśka go jeszcze kocha. Trzeba raczej próbować wszystkiego, każdej możliwości, która mogłaby przynieść sukces. Na pewno warto, i on o tym doskonale wie. Nie zniechęcać się i próbować, może wtedy coś z tego będzie.
    Bo Asi chyba niewiele trzeba, żeby się do Roberta przekonać. Wydaje mi się,że ona broni się przed nim trochę wbrew własnej woli, ale cóż...
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]

    OdpowiedzUsuń
  9. ohhh przepraszam za zaległości,,, ostatnio nie wyrabiam ze szkołą;)) ale już nadrobiłam;)) Czyli jednak wyjechała,, i dobrze zrobiła.. Ahhh co dziennikarze potrafią zrobić z życiem człowieka.
    Lewy się zakochał w Asi!!! ;D:D ciekawa jestem tylko czy Asia czuję to samo;))
    Czekam na następny:))
    +zapraszam na mój nowy blog. ;)
    http://be-by-me-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń