piątek, 27 lipca 2012

11.

Chwile później rozległ się dzwonek do drzwi.
 Ponieważ Robert nie odbierał telefonów, Kuba przyjechał zobaczyć czy wszystko ok. 
- cześć Kuba, wejdź  - zszokowana matka Roberta otworzyła drzwi.
- Dzień dobry, jest Robert?
-Tak, ale za nim do niego pójdziesz mam do Ciebie prosbe, możesz na chwile. - Pani Lewandowska wpusiła go do pokoju.
-Słucham, w czym mogę pomóc??? - zapytał zdziwiony Błaszczykowski
- Kuba, mam prośbę, mój syn związał się z nieodpowiednią dziewczyną, ma z nią dziecko i koniecznie chce je razem z nia wychowywać, tyle, że ja nie mam pewności, że to na pewno jego dziecko, wiesz, ta dziewczyna, była dziwką, w Niemczech, ten mały na trzy lata. Może chociaż Tobie uda się przemówić mu do rozumu, bo mnie kompletnie nie słucha. 

- No to na pewno nie jest Roberta, bo on jest w Niemczech drugi rok- zaczął Błaszczykowski
- Taa, tylko, ze to córka naszych sąsiadów, Robert twierdzi, że z nia spał i że to na pewno jego dziecko, a ja nie ufam tej dziewczynie, pracowała jako dziwka, może miec tego dzieciaka z każdym. 
- Pogadam z nim, ale nic nie obiecuję. Robert jest dorosły i sam decyduje, co chce zrobić ze swoim zyciem. 
- Dziękuję. Robert,masz gościa - zapukała do pokoju syna. 
- cześć, co z Tobą, mamy spotkanie przed meczem, jedziesz??? 
- Coo?? - zapytał zamyślony - a!! tak, tak , jadę.


 Zdjął kurtkę z wieszaka w przedpokoju i wyszedł bez słowa. 

- Ty , to prawda, że masz dzieciaka?? - zapytał nagle Kuba
- a Ty skąd wiesz?? - warknał
- Twoja mama prosiła, żebym z Toba pogadał, ponoc jego matka, jest dziwką...
.
- Hamuj się Kuba - warknął
-Ej, spokojnie, mówię ci tylko co mi Twoja mama powiedziała, Ty na pewno wiesz co robisz?? 
- Tak, ten mały to na pewno mój dzieciak, a Asia, fakt była dziwką, ale zmuszono ja do tego. 
- Wierzysz w to?? - zaśmiał się Kuba. 
- Tak, pamiętasz tą imprezkę w Dortmundzie, na którą Piszczek przywiózł dziwki??  Jedna z nich , to właśnie była Asia, z daleka nie było widać, ale była pobita, stawiała się więc zmusili ja siłą, wyrwała się przy pierwszej okazji. 
- A ten dzieciak.?
-Jej.., nasz syn??
- Przyszedł na świat, krótko przed moim przyjazdem do Borussii, sam się niedawno dowiedziałem, mam tylko problem, żeby ją przekonać żeby pozwoliła mi się z nim spotykać. 
- Jak to masz problem??? 
- tak to. Asia uparła się, że to nie ma sensu, ze nic ode mnie nie chce, nie wiem czy nie będę musial małego w sądzie odzyskac. 
- Ciebie naprawdę wzięło na tego dzieciaka - zaśmiał się
- Kuba, ja się chowałem bez ojca, ty zresztą tez, nie chcę, żeby mój syn miał to samo.
 
- Nie no spoko, Twoje zycie. A zastanowiłeś się jak inni zareagują, ja to rozumiem, ale ...
- Wali mnie to co inni powiedzą . 
- Taa, a jak przeczytasz w gazecie?? wiesz, że pismaki tworzą różne dziwne historie. 
- Bede się martwił jak przeczytam, ok?? aha i zachowaj ta wiedzę dla siebie ok??? 
- Nie no spoko, ale zastanów się jeszcze, fajnie że chcesz być ojcem dla tego małego, ale pomyśl tez o sobie, o swojej karierze.
- Pomyślałem, od kilku tygodni o niczym innym nie myślę, i za cholerę nie wiem, co mam zrobić, nie mogę wrócić do Polski na stałe, a nie chce byc weekendowym tatusiem.Problem w tym, ze ja się z Aśką prawie wcale nie znam, wychowywaliśmy się na jednym podwórku, na osiemnastce Marty poszedłem z nią do łóżka,i teraz klops. Kompletnie nie wiem, co mam zrobić.

- Na razie, to się skup na meczach, potem się pomyśli.

12 komentarzy:

  1. Mamusia juz zaczyna swoje akcje?? wredna s.... . Ciekawe co by Kuba zdziałał w sumie zachował sie bardzo " dyplomatycznie" i dobrze. informuj o nowych . Alice

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuba mógłby wykazać więcej zrozumienia i cały czas podkreślanie, że dziewczyna była dziwką. Skoro ją sprzedali do burdelu, to nie była jej wina. To są teksty w stylu Leppera "Hahaha bo jak można zgwałcić prostytutkę?". Matka Roberta w tym opku jest wyjątkową biczą. Czekam na kolejne :)
    Fiolka

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli juz kolejna osoba się o wszystkim dowiedziała tylko z tą różnicą, że Kuba przyjął to spokojnie. Chyba lepiej żeby Robert nie szedł do sądu, dobrze będzie jak załatwią takie sprawy między sobą

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkurza mnie mama Roberta! To jego życie, jest dorosły i nie powinna się ona wtrącać w jego sprawy..

    OdpowiedzUsuń
  5. Mama Roberta działa mi na nerwy! No dobrze martwi sie o Roberta jednak to jego życie, jest dorosły i sam powinien o nim decydować.! Cieszy mnie fakt że jednak Robert chce być "tatusiem" i wcale nie tym weekendowym! Podoba mi się jego postawa. Czekam na kolejny:)
    Tym czasem zapraszam do mnie na trzeci rozdział;)
    http://let-me-be-myself-forever.blogspot.com/
    I nowy blog o skokach na którym pojawił sie prolog;)
    http://because-you-loved-me.blogspot.com/
    Pozdrawiam Metka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzyma się Robert, chociaż mam wrażenie, że coraz słabiej. Mam nadzieję, że gadanie jego mamy tylko i wyłącznie zmobilizuje go do jeszcze większego starania się o to, żeby Aśka pozwoliła mu się stać ojcem dla Patryka.
    Kuba też nie pomaga, ale on ma chyba bardzo konkretne zdanie co do Aśki i chyba nie ma co liczyć na to, że je zmieni.
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]
    [mwiniarski]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu, jak ja już słyszę ( czytam ) tą mamę Roberta to mnie szlak trafia. Ja rozumiem, że ona się martwi o syna, ale chwila. To jego życie, jego decyzje i przede wszystkim - jego syn. Niech mu pozwoli wychować to dziecko.
    Sytuacji nie poprawia też Kuba, dla którego Asia dalej jest dziwką z Niemiec. Miejmy nadzieję, że szybko zmieni co do niej swoje zdanie.
    Pozdrawiam, Meright

    OdpowiedzUsuń
  8. Robert trzyma się bardzo dzielnie, jednakże jest on tylko człowiekiem, a nie maszyną, więc te ciągłe docinki i dogadywanie na pewno mu nie pomagają, a wręcz przeciwnie. Odnoszę wrażenie, że właśnie to mobilizuje go jeszcze bardziej do dalszego działania. I ma rację, bo też powinien mieć swój udział w wychowywaniu synka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na http://niczego-nie-zaluje.blog.onet.pl/ pojawił się nowy rozdział. Zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział. bardzo podba mi się postawa Roberta, który chce się opiekować swoim synem pomimo tego, że musiałby związać się z byłą dziwką. szkoda, że Lewy nie ma wsparacia od matki, która swoją drogą jest bez serca. mogłaby go wspierać i jakoś pomóc. czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć, zapraszam Cię na moje opowiadanie. Prolog już jest. Myślę, że Ci się spodoba. Także zapraszam. Informować o NN?
    Napisz / 444-days-in-hell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Na http://niczego-nie-zaluje.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział. Serdecznie zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń