piątek, 9 listopada 2012

26.


Zabawa trwała w najlepsze, dzieciaki w ogrodzie rozgrywały mecz " Młoda Borussia kontra reszta świata" a my siedzileismy przy grillu. Kuba przezornie poinformował imprezowiczów, że Lewy ostatnio buja w obłokach , wiec maja przynieść jakiś prowiant, bo z Lewym różnie bywa, wiec wkładki na grilla tez nie brakowało.
Chłopacy gadali o wszystkim i niczym( moja znajomość niemieckiego, dzięki Robertowi,pogłębiała się z każdym dniem, nie na tyle jednak, żeby słowo w słowo rozumieć, o czym mowa), a dziewczyny albo gadały o kosmetykach albo o facetach. W pewnej chwili jedna z nich zagadała do mnie, spojrzałam skonsternowana.
- Yee, nie rozumiem - wydukałam łamanym niemieckim.
- Aa, sorki, przepraszam - odezwała sie po polsku, wprawiajać mnie w osłupienie. Okazało sie, że to Ewa, dziewczyna, a własciwie juz narzeczona Łukasza Piszczka. Ta jedna,jedyna, dla której całkowicie przepadł dla świata.
- Mogę o coś zapytać, bo dziewczyny tez są ciekawe, a .... k, kurcze wiem, że to głupie, ale, jak nie będziesz chciała, to nie mów, ale, chciałyśmy - bakała, nie wiedząc jak ma zadac pytanie.
- Zawołaj dziewczyny do kuchni, to pogadamy, ok?? usmiechnęłam sie do niej.
Odwróciłam sie na pięcie i poszłam do kuchni. Wiedziałam, że tej rozmowy sie nie uniknie, a dziewczyny miały prawo znać prawdę, jeśli maja byc spokojne o swoich facetów.
- Asia, nie zrozum nas źle, ale chciałybysmy wiedzieć.....
- Jasne, to zrozumiałe, pytajcie smiało.
- ok, to może ja zacznę, to prawda, co piszą w gazetach, że Ty .... no wiesz?? - odezwała się Błaszyczkowska, która pełniła równiez funkcje tłumacza.
- Tak, to prawda, miałam taki "epizod" w zyciu, nie jestem z niego dumna, ale cobyście zrobiły, stając przed wyborem," albo będziesz grzezczna, albo zastrzelimy ci syna?"??
- O cholera - między dziewczynami nastapiło dziwne poruszenie
- kurczę, nie wiem, pewnie to samo - odezwała się Lorina,dziewczyna Mitchella Langeraka, nowego bramkarza BVB.
- A Patryk?? jak to wyszło, ze macie z Robertem takiego dużego synka, on przez dwa lata był, z ta, jak jej tam" gwiazdką" - powiedziała z przekąsem. ( kurcze, ta jego była, chyba nie cieszyła sie zbytnia sympatia)
- Znam Roberta od dziecka, mieszkalismy w jednym bloku, a młody?? Powstał na osiemnastych urodzinach jego siostry, mielismy wypite, zaczęliśmy sie całować, i jakos tak poszło, potem Robert wyjechał, nawet nie wiedział, że ma dziecko w drodze.
- Nie powiedziałas mu??
- Nie, nie chciałam, i w sumie nie miałam jak.
- A jak sie dowiedział??
- Spotkalismy sie w Niemczech jak...... , przyjechałam na zamowienie i jakos tak się zgadaliśmy, że ja to ja, a on to on.
- a jak sie z tego wyrwałas??
Wskazałam głową na Lewandowskiego, wygłupiającego sie z dzieciakami.
- dzieki niemu.
- A jest cos między wami??
- yy,eee, nie, ledwo się znamy, mamy dzieciaka i postanowilismy najpierw lepiej sie poznać, a potem się zobaczy

Gadałyśmy jeszcze przez dość długi czas, dowiedziałam sie tez troche o byłej Lewego. Laski strasznie po niej jechały, że była zarozumiała, że straszna( na zdjęciu wyglądała na ładna kobietę) , że strasznie gwiazdowała, itp itd.
- laski, a czemu Hummels, tak zamarł, jak mnie tym piwem oblał??
Spojrzały po sobie zdziwione.
- Nie dziw mu się, po byłej Lewgo, nie wiadomo czego sie można było spodziewać, a gdyby Humi ja oblal,to zabiła by go na miejscu.,
- no tak- usmiechnęłam sie pod nosem - a ja przyjechałam nie wiadom skąd i po co, to i nie wiadiomo czego sie spodziewać - spojrzałam na nie i parsknęłysmy smiechem.
- A wy co tak, w tej kuchni koczujecie?? Lewy wsadził głowe przez drzwi
- obgadujemy cię
- Asia, ty mnie nie drażnij - pogroził mi palcem błyskajać ząbkami
- oj tam, juz sie boję. (Matko, Lewy, ale żeś dał po roletach )
- Chodżcie tam do nas
- Dobra, dobra idziemy.

Chwile później moja bluzka znów nadawała sie do przebrania , za sprawą latorosli Kuby, bo młoda pacnęła rączką w talerz ojca, karmiącego ją i zachlapała mi cała bluzke ketchupem .
- Ej, księżniczko, co to ma być, kąpiesz ciocię w keczupie???
Rozesmiała sie tylko i pacnęła drugi raz.
- oj ty mała łobuzico - pogłaskałam ja po głowie, scierając sobie ketchup z bluzki.
(świetnie, dzieki Jula, i w co ja sie teraz przebiorę)
- Asia, sory za nią, nie wiem co jej dzis odwala, zawsze grzecznie jadła - powiedział speszony Kuba.
- Kubus, daj spokój, nic sie nie stało.
- Ale....
- Naprawdę sie nic nie stało

Nie wiem skąd tam się zmaterializował Lewandowski, ale widac dzieciaki dąły mu spokój.
- Fajne masz piegi na nosie - parsknął.
Przetarłam nos reką, ścierajac z niego ketchupowe piegi.
- Kurde, nie mam juz nic na zmianę, a nie będe z plama łazić, jak jakiś kocmołuch.
- Weź jakąs moja koszulkę z szafy.
Spojrzałam zdziwiona
- yee, a możesz, bo ja nie wiem, nie wmiem gdzie szukać.
- W pokoju , w regale po lewej, w drugiej szufladzie od dołu, a zresztą weź co bęziesz uważała.
- yy,ee, no dobra, dzieki. - odwróciłam się na pięcie i poszłam do pokoju.
Przechodząc koło chłopaków, zauważyłam, ze Hummels, dziwnie mi sie przygląda, w ogóle miałam wrażenie, że co jakis czas spogląda na mnie, ale chyba mi sie cos przywidziało. Uśmiechnęłam sie tylko do niego i poszłam do pokoju Roberta.
Otworzyłam wielką szafę i az cofnęłam się krok do tyłu. Spodziewałam sie bombardowania koszulek, ciuchów, które zleca mi na głowę, a tu??
Koszule wiszące kolorystycznie, odprasowane pod linijkę, idealnie poskładane koszulki, spodnie poukładane na półkach i ten obłędny zapach, który zniewalał zmysły.
( Matko najświętsza, Lewy w czym ty płuczesz to pranie??)
Zdjęłam z wieszaka błękitna koszulę, chyba najmniejsza jaka była, przyłożyłam do siebie.
- Może być- mruknęłam pod nosem
Przebrałam się, zostawiając  górę rozpięta,a pasek, którym miałam spięte spodenki, zapięłam sobie w talii.
kurcze, tylko te włosy??
Poprawiłam fryzurę , przewiązałam włosy wyżej głowy, odsłaniając kark .
Poszłam do kuchni, wrzuciłam do torby zaplamione bluzki. Zadzwoniłam tylko do taty, żeby nie czekał z kolacją, bo nie zdążymy, nawet się ucieszył, bo tez chciał wyjść.

12 komentarzy:

  1. Też bym chciała wiedzieć w czym płucze pranie :D A co Humcio ma do Asi ? ; o Byleby nie był krzywej akcji. Czekam na nowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. moim zdaniem rozdział jest bardzo ciekawy. Asia poznała wiele nowych kobiet, z którymi może się zaprzyjaźnić. martwi mnie zachowanie Hummelsa. żeby nie popełnił żadnego głupstwa. czekam na kolejny rozdział!
    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział jak i całe opowiadanie piszesz strasznie naturalnie i mi się to bardzo podoba.Ciekawa jestem jak dalej potoczą się losy bohaterów mam tylko nadzieje że Mats nie za bardzo namiesza ;)Pozdrawiam i zapraszam do mnie :http://znalescsie.blogspot.com = Nowy rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachowanie Hummelsa jest dla mnie dziwnie podejrzane, wydaje mi się, że on kombinuje coś względem Aski, ale to tylko moje przypuszczenia, zobaczymy, co sie wydarzy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lewy ale żeś dał po roletach mnie zabiło :D
    Fajny rozdział czekam na następny i zapraszam do siebie.
    Na Epilog bez Ciebie i Kuba sam meczu nie wygrasz. Na Tytonia zresztą też.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super masz blog : D
    zapraszam do mnie http://milosc-bo-tylko-ona-daje-mi-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. www.stadion-oszalal.blogspot.com/ Zapraszam do czytania mojego opowiadania .

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że wszystkie dziewczyny sobie tak szczerze pogadały ;) i najważniejsze, że zaakcaptowały nową koleżankę, bo wydaje mi się, że tak jest i, że ją polubiły;)
    Hah raczej też otwierając męską szafkę wolałabym uciec na bezpieczna odległość,żeby nie zasypały mnie wylatujące ciuchy,a tu taka niespodzianka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział. Czekam na następny.

    Nowa część na:
    http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. O nie, nie, ja nie uwierzę, że on sobie sam te koszule pierze, prasuje, składa i wiesza w szafie według kolorów:D On na pewno ma od tego ludzi, nie inaczej;D I pewnie nawet nie wie, że te jego koszule są w czymś płukane;D
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]
    [bkurek.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu nadrobiłam ;) Świetny rozdział :) Zastanawia mnie ten Hummels.. Co on kombinuje?

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział ! :D Bardzo miło się czyta ;> Zapraszam do siebie ;3 Niewątpliwie są to gorsze opowiadania od twoich :) Ale zapraszam do oceny :)
    http://opowiadania-rl9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń