- oo, - rzuciła zaskoczona – czesc Kuba. Coś
się stało??
Błaszczykowski spojrzał zdziwiony. Zauważył,
że ma rozszerzone źrenice, rozpalone policzki.
- yyee, nie. A Lewy ci nie mówił, że robi
imprezkę??
- Niee, wejdź..cie – dokończyła zauważywszy
resztę chłopaków, z dziewczynami.
- Robert, czemu nie powiedziałeś, że
zaprosiłeś gości??
- bo nie……, o cholera, to o tym mówiłeś w
szatni?? Zaskoczył
Błaszczykowski roześmiał się.
- No o tym, a to jakiś problem??
- Nie, no co ty, wchodźcie.
- ej, - zmierzył nas wzrokiem – ale na pewno
nie przeszkadzamy??
( no nie, w ogóle)
( no nie, w ogóle)
- Nie – mruknął – właźcie.
- Asia, na pewno nie przeszkadzamy – zaśmiała
się Pani Błaszczykowska.
- Nie no cos ty, wchodźcie. ( Dzięki, że przyjechaliście)
Pół godziny później, impreza przeniosła się do
ogrodu, dziewczyny zjaęły się robieniem jedzenia, a panowie rozpalili grilla.
Chwilę później stało się coś, co przy
poprzedniej dziewczynie Roberta skończyło by się mega awanturą, a tym samym
końcem imprezy. Asia wychodziła akurat
do ogrodu kiedy w drzwiach pojawił się Hummels, wylewając na jej bluzkę całą
piwną zawartośc, zgniecionego plastikowego kubka. Spojrzał przestraszony.
- prze, przepraszam – bąknął spodziewając się najgorszego.
- Ej, daj na luz, to tylko piwo – uśmiechnęła się
– zaraz to zamoczę, i po problemie – powiedziała łamanym niemieckim.
Rozejrzała się po zszokowanych minach
obecnych.
- Powiedziałam cos nie tak??
- Nie, tylko wcześniej skończyło by się wielką
awanturą i końcem imprezy – Kuba głową pokazał zdjęcie wiszące na ścianie.
- Aaa – skrzywiła się – matko, robic awanturę,
bo ktoś niechcąco mnie piwem oblał ?? idiotyzm. Przepraszam na chwilę.
Poszła do kuchni po druga bluzkę. Bedąc gdzieś
z Patim, zawsze miała przy sobie zapasową odzież, bo młody brudził
niemiłosiernie. Wszyscy spojrzeli po
sobie zdziwieni.
- Asia, wszystko w porządku?? Robert pojawił
się w drzwiach kuchni, przyglądając się jej.
- Yyee, mogę się przebrać?? – zasłoniła się bluzką - A w ogóle co to za podglądanie?? Spadaj.
- yee, cukier chciałem zbrać ( ta, aha , do piwa??).
Parsknęłi oboje.
- Robert – spojrzała z politowaniem – nie osłabiaj
mnie – rzuciła zakładając na siebie koszulkę.
-Wszystko ok??
- Matko, to tylko piwo, przecież nic się nie
stało. Zadzwonię tylko do taty,odwołam ta kolacje, bo ciebie z tą bandą małpiszonów to raczej
samego zostawić nie można.
- spoko, dzięki.
- Nie ma sprawy – puściła mu oczko, w głowie cały czas mając ten pocałunek.
Miało być całkiem romantycznie i nastrojowo, ale gospodarz chyba zapomniał przez ten pocałunek o imprezie. Nie wiem, jak smakuje słodzone piwo, ale o gustach się nie mówi. Mam nadzieję, że Aśka i Robert będa mieli jeszcze niejedną okazję, by zbliżyć się do siebie. Póki co będą musieli się uporać z imprezowiczami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ufff,to Kubie na szczęście chodziło tylko o małą imprezkę ;D kamieć spadł mi z serca po prostu, bo ja się obawiallam,że to Anka,albo jeszcze jakieś inne zło konieczne. Fat z przypadkiem rozlanego piwa nie ma co robić afery, bo przeciez każdemu moze sie zdarzyć;))
OdpowiedzUsuńrozdział ciekawy. imprezę można zaliczyć do udanych. Aśka nie zrobiła awantury o to, że została oblana piwem. do tego doszło do bardzo fajnej sytuacji pomiędzy Asią a Robertem. tylko tak dalej! czekam na nowy!
OdpowiedzUsuńciekawy rozdział tylko krótki ;C pisz nexta bo strasznie ciekawa jestem rozwoju wydarzeń ;)
OdpowiedzUsuńPiwo dobrze smakuje tylko z cukrem :D Robercik ma syndrom rybki welonki, zapomina o rzeczach które zaplanował.
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na mój nowy blog w miejsce finiszującego Bez ciebie.
http://kuba-sam-meczu-nie-wygrasz.blogspot.com
Piwo z cukrem... zajebioza :D Tak jak rozdział. Nie mogę się doczekać, aż wyznają sobie miłość :D czekam na kolejny ^^
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, tylko krótki.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i oczywiście oczekuję, że będzie dłuższy i w końcu coś jeszcze się wydarzy pomiędzy tą dwójką ;)
przy okazji, zapraszam na mojego bloga, również z opwiadaniem:
http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/
No proszę, jaka zmiana;) Chyba nikt się tego po Asi nie spodziewał, pewnie stąd to powszechne zdziwienie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ( i całe towarzystwo chyba też), że to nie zniknie tak szybko jak się pojawiło, bo tak jest zdecydowanie milej;D
Pozdrawiam.
[droga--do--gwiazd]
Cześć ! Na początku chciałam ci powiedzieć , że od dawna podczytuję twoje opowiadanie i bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję , że nie przestaniesz pisać bo co piątek z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na mojego bloga , którego zaczęłam dopiero pisać.
beautifulnightcity.blogspot.com/
Nowe rozdziały na:
OdpowiedzUsuńhttp://plamusia-opowiadania.blogspot.com/
Zapraszam do czytania i komentowania! :D
http://wszyscy-jestesmy-druzyna-narodowa.blogspot.com/ to jest mój nowy blog Zapraszam do czyania i komentowania
OdpowiedzUsuń