Coraz częściej widywałam się z Ewką. Tak. teraz jestem pewna. Przyjaźnimy się, mogę jej wszystko powiedzieć, wiedząc, że nie wyjdzie to poza naszą dwójkę.
Od momentu jak Ania się wyprowadziła minął prawie tydzień, ale między mną a Robertem cos sie zmieniło, Robert stał sie rozdrażniony, bardziej czepliwy, jakby zazdrosny, rzadziej się kochaliśmy, za to częsciej kłocilismy z byle powodu. Szczególnie od dnia, kiedy wróciłam z Polski, nie było mnie prawie tydzień.
- Asia, coś taka zła, wszystko ok??
- Nie Ewka, nic nie jest ok. Nie wiem co sie dzieje z Robertem.
- Znów sie pokłociliście????
- taa i to o co??? O Sebę. Wyobrażasz sobie.
- O Sebastiana????? - zapytała zdziwiona Piszczkowa
- Tak. Nie wiem co sie Robertowi ubzdurało, że między mną a Sebą cos jest.
- Między toba i KEHLEM???? - parsknęła Ewa - czy ten Lewus na łeb upadł, przeciez ty poza nim swiata nie widzisz, co mu do głowy strzeliło??
- Jemu to powiedz.Ja z nim nie gadam.
- Kurcze Aśka, Stachurską mi tu pachnie.
- Ewcia, ja wiem, że ty jej wybitnie nie lubisz, nie wiem za co, nie wnikam, ale Anki od tygodnia nie ma.
- Dobra, dobra, ja tam swoje wiem - upierała się - rozmawiałaś z nim. Pytałas co sie dzieje??
- Próbowałam, ale nawrzeszczał na mnie tylko i na tym sie skończyło.
- Hmm- zamysliła się- poproszę Łukasza, żeby z nim pogadał.
- Kurcze, nie wiem, czy to jest dobry pomysł, ja w trakcie okresu się tak nie zachowuję jak on.
- Spoko, zrobi to tak,że Robert się nie zorientuje.
Godzinę później.
Siedziałam w salonie nad ksiązkami, kiedy od strony ogrodu usłysząłam jakąś rozmowę
- Jakby go kochała, zniknęła by z jego życia, przecież, przez to, że Robert się z nią związał Real go nie chce,wiesz, piłkarz z dziwką na karku.
- tak, wiem, tez mu to próbowałam tłumaczyc, ale uparty jest jak osioł, zamiast o swojej karierze, myśli o tej szmacie i tym cholernym szczeniaku.
- mam nadzieję, że to się niedługo zmieni - zaśmiała się.
- Masz jakiś plan???
- a jak myślisz???
Dalszej częsci rozmowy nie słyszałam, ale zorientowałam sie kim sa rozmówcy. Anka i ...... Czarek???? Menadżer Roberta????? Nie wierzę.
Czasem mam wrażenie, ze dla niego liczy się bardziej jego własna kasa niz przyszłośc Roberta.
Mam pomysł, za kilka tygodni i tak będę musiała znaleźć sobie praktykę, poproszę Czarka, może uda mi się znaleźć coś, co przekona Roberta, żeby go wreszcie zwolnił.
Pól godziny później przyjechał Robert. Akurat sprzątałam naszą sypialnię.
- cześc słońce - rzucił od progu i próbował mnie pocałować , ale odwróciłam głowę.
- Asia, przepraszam, nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje - podszedł do mnie, stanął za moimi plecami i przytulił - nie gniewaj się, proszę cię. Pocałował mnie w kark.
Odwróciłam się i spojrzałam mu w oczy
- masz jakiś kontakt z Anią ??
- Niee, przeciez ci obiecałem - spojrzął zdziwiony.
- to jak mi to wytłumaczysz - pokazałam mu znalezisko.
- co to jest????
- Jak co?? damska bielizna. Nie moja.
- Asia???? ty chyba nie myślisz????? ja naprawdę nie wiem skąd......- zaczął sie plątać- ja nie wiem skąd to sie tu wzięło. Aśka, może ostatnio nam się nie układało najlepiej, ale , kocham cię, naprawdę nie wiem co to tu robi.
- Robert, ja już nie wiem co mam myśleć, zmieniłeś się, czuję, ze coś jest nie tak. Mnie nie było tylko kilka dni. Wcześniej nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Co się stało?
- Nic, po prostu się stęskniłem.
- mhm, i z tej tęsknoty ostatnio na mnie nawrzeszczałeś.
- Asia, przepraszam, poniosło mnie. Jestem zazdrosny po prostu. Widzę jak Seba na Ciebie patrzy od wesela Piszczków.
- i dorobiles sobie swoja filozofię????? Robert, czy ja ci kiedyś dałam powody do zazdrości????
- Nie kochanie. Nigdy. - stał ze spuszczoną głową - przepraszam, zachowywałem się jak palant.
- dobra już, ale nie rób tak więcej - przytuliłam go.
Uwierzyłam, że może naprawdę miał kilka gorszych dni. Nie spodziewałam się co mnie jeszcze czeka.
Uzupełniłam zakładkę Liebster Adwords, wiec możecie tam zaglądać. :)
Nominuję :
http://czasnanowezmiany.blogspot.com/
http://pilkarz-z-borussi-moim-zyciem.blogspot.com/
http://my-wy8.blogspot.com/
http://wszyscy-jestesmy-druzyna-narodowa.blogspot.com/
http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/
http://prawdziwe-przeznaczenie.blog.pl/
http://moda-na-dortmund.blogspot.com/
Fiolkę
- Kurcze, nie wiem, czy to jest dobry pomysł, ja w trakcie okresu się tak nie zachowuję jak on.
- Spoko, zrobi to tak,że Robert się nie zorientuje.
Godzinę później.
Siedziałam w salonie nad ksiązkami, kiedy od strony ogrodu usłysząłam jakąś rozmowę
- Jakby go kochała, zniknęła by z jego życia, przecież, przez to, że Robert się z nią związał Real go nie chce,wiesz, piłkarz z dziwką na karku.
- tak, wiem, tez mu to próbowałam tłumaczyc, ale uparty jest jak osioł, zamiast o swojej karierze, myśli o tej szmacie i tym cholernym szczeniaku.
- mam nadzieję, że to się niedługo zmieni - zaśmiała się.
- Masz jakiś plan???
- a jak myślisz???
Dalszej częsci rozmowy nie słyszałam, ale zorientowałam sie kim sa rozmówcy. Anka i ...... Czarek???? Menadżer Roberta????? Nie wierzę.
Czasem mam wrażenie, ze dla niego liczy się bardziej jego własna kasa niz przyszłośc Roberta.
Mam pomysł, za kilka tygodni i tak będę musiała znaleźć sobie praktykę, poproszę Czarka, może uda mi się znaleźć coś, co przekona Roberta, żeby go wreszcie zwolnił.
Pól godziny później przyjechał Robert. Akurat sprzątałam naszą sypialnię.
- cześc słońce - rzucił od progu i próbował mnie pocałować , ale odwróciłam głowę.
- Asia, przepraszam, nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje - podszedł do mnie, stanął za moimi plecami i przytulił - nie gniewaj się, proszę cię. Pocałował mnie w kark.
Odwróciłam się i spojrzałam mu w oczy
- masz jakiś kontakt z Anią ??
- Niee, przeciez ci obiecałem - spojrzął zdziwiony.
- to jak mi to wytłumaczysz - pokazałam mu znalezisko.
- co to jest????
- Jak co?? damska bielizna. Nie moja.
- Asia???? ty chyba nie myślisz????? ja naprawdę nie wiem skąd......- zaczął sie plątać- ja nie wiem skąd to sie tu wzięło. Aśka, może ostatnio nam się nie układało najlepiej, ale , kocham cię, naprawdę nie wiem co to tu robi.
- Robert, ja już nie wiem co mam myśleć, zmieniłeś się, czuję, ze coś jest nie tak. Mnie nie było tylko kilka dni. Wcześniej nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Co się stało?
- Nic, po prostu się stęskniłem.
- mhm, i z tej tęsknoty ostatnio na mnie nawrzeszczałeś.
- Asia, przepraszam, poniosło mnie. Jestem zazdrosny po prostu. Widzę jak Seba na Ciebie patrzy od wesela Piszczków.
- i dorobiles sobie swoja filozofię????? Robert, czy ja ci kiedyś dałam powody do zazdrości????
- Nie kochanie. Nigdy. - stał ze spuszczoną głową - przepraszam, zachowywałem się jak palant.
- dobra już, ale nie rób tak więcej - przytuliłam go.
Uwierzyłam, że może naprawdę miał kilka gorszych dni. Nie spodziewałam się co mnie jeszcze czeka.
Uzupełniłam zakładkę Liebster Adwords, wiec możecie tam zaglądać. :)
Nominuję :
http://czasnanowezmiany.blogspot.com/
http://pilkarz-z-borussi-moim-zyciem.blogspot.com/
http://my-wy8.blogspot.com/
http://wszyscy-jestesmy-druzyna-narodowa.blogspot.com/
http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/
http://prawdziwe-przeznaczenie.blog.pl/
http://moda-na-dortmund.blogspot.com/
Fiolkę